wtorek, 6 lutego 2018

Niespodzianki macierzyństwa, czyli co mnie zaskoczyło po urodzeniu dziecka

Ciąża to piękny czas każdej kobiety, choć hormony buzują i samopoczucie często nie dopisuje, czujemy się wyjątkowo.

Czy to samo mogę powiedzieć o macierzyństwie? Zdecydowanie TAK, jednak wiele rzeczy mnie zaskoczyło, czytajcie dalej. :)

💖Po pierwsze, zadziwiło mnie to, jak bardzo kocha się swoje dziecko. Zawsze mi mówiono, że miłość matki jest ogromna i nieopisana, rzeczywiście tak jest, u jednych rośnie w trakcie rozwoju malucha, u mnie była natychmiastowa i nieodparta. Nagle człowiek odda wszystko za zdrowie i szczęście małej istotki.

💖Po drugie, nadal jestem zaskoczona, jak szybko można wypełniać podstawowe obowiązki typu sprzątanie, jedzenie, wzięcie prysznica - do porodu zajmowało mi to jakiś określony czas, który wydawał mi się najkrótszy jaki trzeba poświęcić, a dzisiaj potrzebuje na to znacznie mniej czasu. Prysznic w dwie minuty razem z myciem głowy - normalka! Wstawienie zmywarki w minutę - codzienność.

💖Kolejną rzeczą, która wydawała się dla mnie ciężka, a okazała się wykonalna, to normalne (w miarę) funkcjonowanie mimo chronicznego braku snu, przed porodem po nieprzespanej nocy byłam jak chodzące zombie, a dzisiaj zdarza się, że po dwóch czy trzech nocach, kiedy dane mi było zdrzemnąć się w sumie może 3 godziny, czuję się w miarę dobrze, nie zasypiam na stojąco.

💖Mile zaskoczona byłam też tym, że dziecka, według mnie, nie da się zgnieść podczas snu. Bardzo się tego obawiałam, że nie będę mogła spokojnie spać, kiedy synek będzie z nami w łóżku albo że przez przypadek go zgniotę - moje zdanie - jest to niemożliwe. Moja podświadomość nawet podczas snu, chroni maleństwo.

💖Zszokowana jestem również tym, jak głośne bączki puszcza mój maluszek. :P Ciężko przeoczyć to, że własnie zrobił kupkę, a jeszcze to jego gadanie przy tym - nieopisane. :)

💖Kolejna sprawa, która trochę mnie zaskoczyła, to że bardzo ciężko jest mi zostawić synka pod czyjąś opieką. Kiedy muszę pisać moją pracę inżynierską i tatuś zajmuje się dzieckiem, aż muszę się powstrzymywać, żeby usiedzieć przy laptopie. Cały czas mam nieodpartą potrzebę opieki nad dzieckiem, co oczywiście jest z jednej strony piękne, z drugiej trochę męczące.

💖Zadziwiło mnie też to, jak szybko mój maluszek się rozwija, codziennie zaskakuje mnie nowymi umiejętnościami, przede wszystkim dźwiękami, które wymyśla, dopiero co był małoruchliwym, cichym, ewentualnie płaczącym bobasem, a dziś już przekręca się z brzuszka na plecy, piszczy, krzyczy i opowiada mi niestworzone historie - oczywiście w swoim skomplikowanym języku.

💖Niesamowite dla mnie jest to, że mój synek tak szybko rośnie. Jest już odczuwalnie ciężki, ubranka z 62 zmienił na 74 w ciągu trzech tygodni.

💖Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że mam też takie krótkie chwile dla siebie, kiedy na przykład mały śpi, nie są to długie godziny, ale dają bardzo dużą satysfakcję.

💖Z rzeczy bardziej "technicznych" zdumiała mnie liczba wkładek laktacyjnych, które są niezbędne. Więcej o nich TUTAJ :)

💖Niespodzianką było dla mnie, że już 3 miesięczne dziecko potrafi próbować za wszelką cenę patrzeć się w telewizor (co jest dla mnie niedopuszczalne w tym wieku) oraz jak żywo obserwuje, kiedy jemy obiad, śliniąc się, wpychając rączki do buzi, gada i mlaszcze :P

💖Dzieci wcale nie płaczą cały czas, a najbardziej zadziwia mnie to, że bardzo często się uśmiechają, śmieją, gadają, itd.

💖Najbardziej za wszystkiego zadziwia mnie to, jak szybko płynie czas, dopiero dowiedziałam się, że zostanę mamą, a tu synek już ma ponad 3 miesiące. Jakby wczoraj kupowałam pieluchy w rozmiarze 2, a parę dni temu musieliśmy już przejść na czwórki.

A Was, Mamusie, czym zadziwia Wasze dziecko? Czy macierzyństwo jest bajką, czy raczej ciężką przeprawą? Zostawcie komentarz poniżej.
Zapraszam też na stronę FB, abyście mogły być na bieżąco.




Witamina D - dlaczego jest niezbędna?👀


1 komentarz:

  1. Myślę, że każdy matka mocno to wszystko przeżywa i jest mocno przywiązana do swojego dziecka :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń