niedziela, 12 lutego 2017

Nie trzymaj szczeniaków w klatce!- poradnik o klatkach dla psów




Coraz częściej słyszy się, żeby zakupić swojemu pupilowi klatkę już od najmłodszych lat. Nawet więcej, sama taką klatkę mam i sprawdza się świetnie.

Zalety posiadania klatki dla psa:
  1. Pies ma swoje ustronne miejsce, gdzie może się schować lub po prostu odpocząć.
  2. Klatkę można w bardzo fajny sposób wykorzystać przy psach z lękiem separacyjnym.
  3. W razie jakiejś awarii w domu (coś się stłucze w drobny mak, wizyta osoby, która boi się psa) można go tam zamknąć.
  4. Pies przyzwyczajony do klatki lepiej zniesie w niej transport samochodem lub samolotem.
  5. Bardzo dobry sposób, aby ograniczyć psu ruch po wszelkiego rodzaju operacjach.


Klatka to świetne narzędzie do pracy z psem, idealnie sprawdza się również jako zastępnik posłania. Daje poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Jednym zdaniem – żałuj, jeśli nie masz. Tylko, co w przypadku, gdy stosuje się ją źle? Jak dużą krzywdę możemy wyrządzić psu nie mając pojęcia o jego dobrostanie i higienie życia?



Jeden pies w jednej klatce!
Dlaczego? Każdy pies, tak samo jak i człowiek, potrzebuje swojej przestrzeni osobistej. Nie możemy na siłę zmusić większej ilości psów, żeby siedziały razem, bo zaczną wchodzić sobie właśnie w tą strefę. Skutki są różne, może być tak, że jeden z psów zacznie się wycofywać – będzie przestraszony i zgnębiony przez drugiego – silniejszego psychicznie osobnika. Możliwe, że psy będą na równym poziomie i zaczną po prostu się gryźć lub stresować – zamknięte w klatce nie mają opcji ucieczki lub przemieszczenia się.

A co ze szczeniakami?
Wiele osób uważa, że klatka świetnie nadaje się dla szczeniaków. Ogranicza im przestrzeń, przez co nie dokonują zniszczeń i można je spokojnie zostawić same.

Jednak szczeniaków nie powinno się trzymać w klatce, z której nie mają jak wyjść! Chyba, że ta klatka (którą w tym przypadku traktujemy jako kojec, ponieważ szczeniaki są w niej zamykane na większość czasu, czasem prawie nonstop) ma powierzchnię większą niż 1,2 metra kwadratowego na jednego szczeniaka.

Podłoże
Jak wiemy, szczeniaki nie potrafią zazwyczaj załatwiać swoich potrzeb w wyznaczonym miejscu i robią to po prostu wszędzie. Co więcej, w psiej naturze jest, żeby załatwiać się poza „gniazdem” i bardzo często szczeniaki trzymane w klatkach mają później zaburzenia z tym związane, na przykład koprofagia. Zatem jakie podłoże wybrać? Przede wszystkim chłonne – świetne są podkłady higieniczne. Trzeba je jednak zmieniać dosyć często, ponieważ odchody sprzyjają rozwojowi bakterii, grzybów.

Zadbajmy o rozwój psychiczny szczeniąt, zapewnijmy im regularny, a najlepiej stały kontakt z człowiekiem i z innymi psami, to bardzo ważne w ich rozwoju. Socjalizujmy je z otoczeniem, przecież będą żyć wśród ludzi, w domu, muszą mieć styczność z urządzeniami typu odkurzacz, suszarka. Przyzwyczajmy je do szelestów, stukotów i innych hałasów. Nie możemy ich odseparować w innym pomieszczeniu.

Jakie wnioski, co do trzymania psów w klatkach?
Trzymając psy w klatkach (poza wyjątkowymi sytuacjami) nie zapewniamy im potrzeb, które zapisane są w regulacjach prawnych dotyczących dobrostanu zarówno psów dorosłych, jak i szczeniąt.
Dobrostan zwierząt jest to stan zdrowia fizycznego i psychicznego osiągany w warunkach pełnej harmonii ustroju w jego środowisku. (Kodeks cywilny (Dz.U. 64.16.93).). Trzeba zapewnić psu „pięć wolności”, które zakładają, że zwierzę powinno być wolne od:
1) pragnienia, głodu i niedożywienia – poprzez
dostęp do świeżej wody i prawidłowej
diety;
2) dyskomfortu – przez zapewnienie odpowiedniego
środowiska, włączając w to
kryjówki i miejsca odpoczynku;
3) bólu, zranień i chorób – przez zapobieganie
lub szybką diagnozę i leczenie;
4) strachu i stresu – przez zapewnienie warunków
zapobiegających cierpieniu psychicznemu;
5) przebywania w warunkach, które są
sprzeczne z jego naturą – poprzez zapewnienie
wystarczającej, odpowiednio
zagospodarowanej przestrzeni (Kodeks karny (Dz.U. 97.88.553).).

Wracając do szczeniąt, dodatkowo narażamy je na uszkodzenia ciała i utratę zdrowia fizycznego i psychicznego.

Ustawa z 2 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt to jeden z najważniejszych dokumentów prawnych regulujących stosunek ludzi i zwierzaków. W rozdziale 2 art. 9.1 czytamy m.in., że „Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody oraz zabrania trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu.


Co wiąże się z „wychowywaniem” szczeniąt w klatce?
Jeśli w ogóle taki styl hodowli można nazwać wychowywaniem, to taki sposób ma bardzo wiele negatywnych skutków.
Przede wszystkim, podpierając się podanymi wyżej artykułami prawnymi, nie zapewniamy im odpowiedniego dobrostanu i higieny utrzymania. Narażamy je na choroby, odparzenia ciała (poprzez częste siedzenie i poruszanie się we własnych odchodach). Co więcej, po prostu krzywdzimy te biedne zwierzaki odbierając im możliwość właściwego rozwoju psychicznego i fizycznego.
Można spokojnie stwierdzić, że bezdomne psy i szczeniaki przetrzymywane w tzw. „przechowalniach” często żyją tam w bardzo złych warunkach, o czym coraz regularniej słyszę od Zwierzolubów. Co natomiast z domami, gdzie całe mioty szczeniąt są odchowywane w klatkach? Przecież musimy w jakiś sposób się do tego odnieść, ponieważ dzieje się im duża krzywda.
Zarówno hodowle klatkowe, jak i różnego rodzaju inne miejsca (również te dla zwierząt bezdomnych) nie widzą w tym nic złego, natomiast czy zamknięcie nawet na parę godzin 5 czy 6 szczeniąt dwumiesięcznych razem jest odpowiedzialne? Na pewno nie!

WAŻNE! – bardzo trudno tam utrzymać czystość, szczeniaki wypróżniają się lub oddają mocz średnio co godzinę, zatem (zakładając oczywiście hipotetycznie, bo z pewnością nie będą tego robić w równych odstępach czasu) po każdej godzinie nieobecności opiekuna, w klatce, w której przebywają nawet tylko 4 szczenięta, mamy około 2 „kupek” i 5-6 kałuż moczu. Należy tutaj zwrócić uwagę, że większość klatek jest sporo za mała, na pewno nie wypełniają wymogu 1,2 m2 na szczeniaczka. 

Wnioski proste i logiczne – mamy przykładowo 4 szczeniaki w i tak już za małej klatce, które często się bawią (przewracają się, ganiają oraz włażą na posłanie i do miski), dodatkowo powierzchnia, z której mogą korzystać jest zajęta w połowie ich odchodami. Musi jeszcze się zmieścić posłanko i miska na wodę. Co pewne, cztery szalone szczeniaki nie będą się bawić tylko w tej jednej trzeciej klatki, będą ganiać po całej reszcie wnosząc kał i mocz na przykład do miski z wodą, na posłanie i na inne „dzieciaki”. Nie chcę nawet myśleć, co się tam będzie działo po nocy.

Dobra, można założyć, że wielkoduszny opiekun nie śpi, nie je, nie robi zakupów, nonstop sprząta klatki, myje szczeniorki, wymienia wodę, podkłady. Ile zajmie mu ogarnięcie naszej przykładowej klatki i czterech maluchów? Robiąc to „na sucho”, ponieważ nie mam w domu szczeniaków, musiałam na to poświęcić 15 minut.
Wnioski – w ciągu godziny da radę ogarnąć cztery klatki, a przecież zdarzają się hodowle, czy inne miejsca, gdzie takich „małych więzień” jest przykładowo 10 albo i więcej! :(
Szczeniaki nie mają zapewnionych odpowiednich, nawet dopuszczalnych warunków. 
Co jeśli są docelowe duże i tylko dwa mieszczą się w klatce?

Ciężko wyobrazić sobie takie miejsca, ale one naprawdę istnieją!
Psy nie mają często opcji ruchu, a gdzie jeszcze opcja wycofania się w sytuacji spięć przy zabawie?

Moim zdaniem to temat naprawdę warty przemyślenia, pisałam już dosyć sporo o chorobach psów, co w momencie, gdy jeden szczeniak (ponieważ to one najczęściej chorują) będzie miał parwowirozę lub nosówkę? Ile niewinnych żyć będzie narażonych?

Jeśli stosujemy klatkę w odpowiedni sposób - wszystko jest super, jednak gdy zapomnimy, do czego ona tak naprawdę służy - jesteśmy bardzo nieodpowiedzialni!



Zapraszam do innych artykułów:

”Jak utrudnia się adopcję.”

”7 sposobów, jak poprawnie wyczesać psa.”

3 komentarze:

  1. A ja znalazłem coś takiego na stronie DT z Sochaczewa:
    https://www.facebook.com/304551119750449/videos/512630088942550/?autoplay_reason=all_page_organic_allowed&video_container_type=0&video_creator_product_type=2&app_id=2392950137&live_video_guests=0

    To jak jeszcze rozwalą wszystko, jak na tym filmie to już w ogóle jazda!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do kogo to jest skierowane, bo nie bardzo wiem? Mowa tutaj o "hodowlach" klatowych? O każdym jednym właścicielu ze szczeniakiem w domu? Wpis dość dziwny, nie konkretny - bo nie wiadomo do kogo dokładnie się odnosi. "Nie trzymaj" jest skierowane do każdego, a dalej mowa o kennelowych "hodowlach"..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Zmoro :)
      Artykuł kierowany oczywiście do wszystkich właścicieli psów, skupia się głównie na zaletach klatek i ich prawidłowym użytkowaniu. Dodatkowo porusza temat związany z (najprościej można powiedzieć) trzymaniem zbyt wielu szczeniąt w klatkach - co jak najbardziej dotyczy wszystkich miejsc, gdzie takie zdarzenia mają miejsce.
      Co więcej, artykuł podparłam również artykułami z kodeksów, co będzie, mam nadzieję, źródłem wiedzy dla nas wszystkich oraz otworzy oczy ludziom, którzy mogą się ze mną nie zgadzać.
      Raczej staram się nie określać nigdy "do kogo" piszę artykuł, nigdy też się z czymś takim nie spotkałam, najłatwiej wydaje mi się odpowiedzieć - do wszystkich osób zainteresowanych. :)

      Usuń