piątek, 16 lutego 2018

Wybór odpowiedniego psa dla Ciebie




Wybór właściwego psa jest bardzo ważnym etapem, którego nie wolno pominąć. 
Zanim zdecydujemy się, którego czworonoga przywieziemy do domu, warto zastanowić się dłuższą chwilę, jaka rasa bądź charakter najbardziej pasują do nas. Dzięki temu unikniemy wielu problemów, przykładowo, osoby w podeszłym wieku nie powinny brać sobie psa energicznego, dużego, bo mogą nie utrzymać go na smyczy, o wiele lepiej poradzą sobie z psem średnim lub małym, co nie wyklucza oczywiście innych kłopotów, które mogą napotkać. Jeśli w naszej rodzinie są małe dzieci, również powinniśmy to wziąć pod uwagę przy wyborze psa.
Artykuł o doborze psa pod względem wielkości a warunkach naszego mieszkania lub domu przeczytacie tutaj.


Dla osób z alergią pragnących podarować psu dom proponowane są psy o mniejszej „alergiczności” – należy pamiętać, że niestety nie ma psa, który w ogóle nie uczula, a samo stwierdzenie „hipoalergiczny” nie oznacza nic innego niż „mało uczulający”, choć wielu błędnie odczytuje je jako psy nie powodujące alergii wcale.

Tak samo osoby mało aktywne nie powinny brać sobie psów bardzo energicznych i wymagających dużo uwagi, nie wierzmy w to, że człowiek - typowy domator - nagle złapie smycz w rękę i będzie z psem uprawiać sport albo zagustuje w kilkugodzinnych spacerach. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale stosunkowo rzadko.



Większość problemów z psami wynika właśnie ze złego doboru psa i właściciela. Ludzie często nie są świadomi potrzeb tych zwierząt i nie zaspokajają ich, przez co psy mają problemy przykładowo z zostawaniem samemu w domu, nadmiernym szczekaniem lub nawet agresją. Najtrudniejsze są psy ras pracujących, na przykład zaprzęgowych, myśliwskich lub pasterskich, którym nie wystarczy spacer w około bloku, trzeba regularnie z nimi pracować, czasem nawet po parę godzin dziennie.  
Są to psy, które bardzo dobrze współpracują z człowiekiem, dlatego do tej pory działają z ludźmi jako psi-ratownicy, w policji albo pomagają w gospodarstwach.



Tak ważny wybór podejmujemy często w przypływie emocji i chwili, przez co musimy sobie poradzić z jego konsekwencjami przez najbliższe kilka lub kilkanaście lat, dlatego zanim wybierzemy psa, warto spotkać się z kimś doświadczonym, który może nam doradzić, behawiorystą, szkoleniowcem, a często nawet lekarzem weterynarii czy znajomą osobą mającą do czynienia z psami.


Jeśli pies jest już w naszej rodzinie i nie radzimy sobie z nim, powinniśmy najpierw wyczerpać wszystkie pomysły, jak przeciwdziałać tym problemom, może tutaj pomóc behawiorysta lub szkoleniowiec. Może klatka dla pupila? Więcej o klatkach >TUTAJ<.
Nigdy nie rozwiązujmy kłopotów poprzez usunięcie samego czworonoga, psy to istoty czujące tak samo jak i ludzie, nie pozbawiajmy ich szansy na szczęśliwe życie w naszym domu.


PS Zapraszamy do polubienia naszej strony na Facebooku, aby być na bieżąco. :)

wtorek, 6 lutego 2018

Niespodzianki macierzyństwa, czyli co mnie zaskoczyło po urodzeniu dziecka

Ciąża to piękny czas każdej kobiety, choć hormony buzują i samopoczucie często nie dopisuje, czujemy się wyjątkowo.

Czy to samo mogę powiedzieć o macierzyństwie? Zdecydowanie TAK, jednak wiele rzeczy mnie zaskoczyło, czytajcie dalej. :)

💖Po pierwsze, zadziwiło mnie to, jak bardzo kocha się swoje dziecko. Zawsze mi mówiono, że miłość matki jest ogromna i nieopisana, rzeczywiście tak jest, u jednych rośnie w trakcie rozwoju malucha, u mnie była natychmiastowa i nieodparta. Nagle człowiek odda wszystko za zdrowie i szczęście małej istotki.

💖Po drugie, nadal jestem zaskoczona, jak szybko można wypełniać podstawowe obowiązki typu sprzątanie, jedzenie, wzięcie prysznica - do porodu zajmowało mi to jakiś określony czas, który wydawał mi się najkrótszy jaki trzeba poświęcić, a dzisiaj potrzebuje na to znacznie mniej czasu. Prysznic w dwie minuty razem z myciem głowy - normalka! Wstawienie zmywarki w minutę - codzienność.

💖Kolejną rzeczą, która wydawała się dla mnie ciężka, a okazała się wykonalna, to normalne (w miarę) funkcjonowanie mimo chronicznego braku snu, przed porodem po nieprzespanej nocy byłam jak chodzące zombie, a dzisiaj zdarza się, że po dwóch czy trzech nocach, kiedy dane mi było zdrzemnąć się w sumie może 3 godziny, czuję się w miarę dobrze, nie zasypiam na stojąco.

💖Mile zaskoczona byłam też tym, że dziecka, według mnie, nie da się zgnieść podczas snu. Bardzo się tego obawiałam, że nie będę mogła spokojnie spać, kiedy synek będzie z nami w łóżku albo że przez przypadek go zgniotę - moje zdanie - jest to niemożliwe. Moja podświadomość nawet podczas snu, chroni maleństwo.

💖Zszokowana jestem również tym, jak głośne bączki puszcza mój maluszek. :P Ciężko przeoczyć to, że własnie zrobił kupkę, a jeszcze to jego gadanie przy tym - nieopisane. :)

💖Kolejna sprawa, która trochę mnie zaskoczyła, to że bardzo ciężko jest mi zostawić synka pod czyjąś opieką. Kiedy muszę pisać moją pracę inżynierską i tatuś zajmuje się dzieckiem, aż muszę się powstrzymywać, żeby usiedzieć przy laptopie. Cały czas mam nieodpartą potrzebę opieki nad dzieckiem, co oczywiście jest z jednej strony piękne, z drugiej trochę męczące.

💖Zadziwiło mnie też to, jak szybko mój maluszek się rozwija, codziennie zaskakuje mnie nowymi umiejętnościami, przede wszystkim dźwiękami, które wymyśla, dopiero co był małoruchliwym, cichym, ewentualnie płaczącym bobasem, a dziś już przekręca się z brzuszka na plecy, piszczy, krzyczy i opowiada mi niestworzone historie - oczywiście w swoim skomplikowanym języku.

💖Niesamowite dla mnie jest to, że mój synek tak szybko rośnie. Jest już odczuwalnie ciężki, ubranka z 62 zmienił na 74 w ciągu trzech tygodni.

💖Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że mam też takie krótkie chwile dla siebie, kiedy na przykład mały śpi, nie są to długie godziny, ale dają bardzo dużą satysfakcję.

💖Z rzeczy bardziej "technicznych" zdumiała mnie liczba wkładek laktacyjnych, które są niezbędne. Więcej o nich TUTAJ :)

💖Niespodzianką było dla mnie, że już 3 miesięczne dziecko potrafi próbować za wszelką cenę patrzeć się w telewizor (co jest dla mnie niedopuszczalne w tym wieku) oraz jak żywo obserwuje, kiedy jemy obiad, śliniąc się, wpychając rączki do buzi, gada i mlaszcze :P

💖Dzieci wcale nie płaczą cały czas, a najbardziej zadziwia mnie to, że bardzo często się uśmiechają, śmieją, gadają, itd.

💖Najbardziej za wszystkiego zadziwia mnie to, jak szybko płynie czas, dopiero dowiedziałam się, że zostanę mamą, a tu synek już ma ponad 3 miesiące. Jakby wczoraj kupowałam pieluchy w rozmiarze 2, a parę dni temu musieliśmy już przejść na czwórki.

A Was, Mamusie, czym zadziwia Wasze dziecko? Czy macierzyństwo jest bajką, czy raczej ciężką przeprawą? Zostawcie komentarz poniżej.
Zapraszam też na stronę FB, abyście mogły być na bieżąco.




Witamina D - dlaczego jest niezbędna?👀


Macierzyństwo - karmienie piersią i kłopotliwe wkładki laktacyjne

Kiedy byłam jeszcze w ciąży i uczęszczałam do szkoły rodzenia (zresztą bardzo dobrej), nikt nawet nie wspomniał o wkładkach laktacyjnych. Dlaczego kłopotliwych? A no dlatego, że miałam z nimi całkiem spory problem.

Jeśli ciekawi Cię, co jeszcze bardzo mnie zaskoczyło na początku mojego macierzyństwa, zajrzyj TUTAJ :)

Na początku w ogóle nie pomyślałam, że jest takie coś i, że będzie mi tak bardzo potrzebne, dopóki nie okazało się, że mleko z piersi potrafi samoczynnie (pod wpływem hormonów) wyciekać w najmniej odpowiednich sytuacjach, na przykład w autobusie. ;) Nie wszystkie mamy mają z tym problem, jednak akurat ja mam naprawdę sporo mleka.

Gdy już byłam świadoma, że potrzebuje wkładek laktacyjnych, popędziłam do różnych sklepów i drogerii, a tu psikus, raz były w asortymencie, za chwilę już nie mogłam ich dostać i latałam tak dobry miesiąc, strzelając, w którym sklepie mogą być. Niestety okazało się też, że nie wszystkie są dobre. Tutaj pominę opisywanie konkretnych firm, oczywiście dla każdego dane wkładki mogą okazać się dobre.

Rodzaje wkładek laktacyjnych
Na rynku mamy dostępne różne wkładki laktacyjne - jednorazowe (najbardziej popularne), wielorazowe i sylikonowe.

Wkładki jednorazowe 

Moja ocena 5/10
Cena około 7 zł za 30 sztuk
Zużywałam około 10-16 wkładek dziennie

Super sprawa na początek, później okazuje się, że jednak w skali miesiąca to kolejne 100 zł odjęte z budżetu domowego, a i tak lądują w koszu na śmieci, dodatkowo powiększając ogrom śmieci na świecie.
Zdarzało się, że przeciekały, nie wszystkie były wygodne, niektóre były za małe, inne za grube i bardzo odznaczały się pod ubraniem. Dodatkowo były sztuczne i ich krawędzie przeszkadzały i uwierały, niektóre zostawiały po sobie na skórze kawałki waty.
Jednorazowe można przykleić do biustonosza, żeby się nie przesuwały, ale u mnie się to zupełnie nie sprawdziło, ponieważ podczas zmiany pozycji przemieszczały się razem ze stanikiem i znów "zalewało mnie mleko".



Wkładki sylikonowe tzw. muszle

Moja ocena 2/10
Cena około 50 zł za parę

Dobre na samym początku, tym bardziej jeśli ktoś ma problem z podrażnieniami, mnie na szczęście to nie dotyczyło. Duży problem zaczyna się później, ponieważ są one tak wyprofilowane, że cały czas stymulują piersi i mleka jest coraz więcej i więcej, i więcej, za dużo, aby dziecko dało radę wypić - co to oznacza - ból i dyskomfort. Dla mnie totalna porażka. Poza tym są stosunkowo drogie, ale nie niszczą się szybko.



Wkładki laktacyjne wielorazowe

Moja ocena 10/10
Cena od 15 zł za parę
Zużywałam około 2 par wkładek dziennie - mam 6 par, więc nosiłam i prałam wymiennie :)

Tutaj mój strzał w dziesiątkę, choć początki, jak zawsze, były trudne. Długo ich szukałam, nie były dostępne ani w aptekach, ani w sklepach z rzeczami dla dzieci czy drogeriach. Najpierw kupiłam od jakiejś pani wkładki, których ona nie zdążyła użyć, były nowe, prawdopodobnie zamówione z Chin. :) Były wygodne, choć dosyć sztywne i zaczęły dobrze wchłaniać dopiero po paru praniach, więc po raz kolejny parę razy zalało mi się ubranie. Później absorbowały już całkiem nieźle, szybko schły i nie odznaczały się pod ubraniem.
Jednak nadal szukałam ideału i znalazłam w zwyczajnym ciucholandzie niedaleko mnie, kupiłam je w zabójczo niskiej cenie - 1 zł za parę (ja - "mistrzu okazji" :P), wygotowałam w domu, wyprałam i są jak nowe. Nie są sztywne, takie materiałowe, bardzo miłe w dotyku, idealnie się dopasowują i najważniejsze nie przemakają.
Klikając w zdjęcia, przejdziecie do przykładowych sklepów.

Z doświadczenia wiem, że warto wypróbować wszystkie opcje na sobie, moim zdaniem, jeśli któraś mama ma mniej mleka super sprawdzą się wkładki sylikonowe, jeśli często przebywa poza domem - jednorazowe, jeśli jest trochę "ekomamą", ceni sobie wygodę i komfort - wielorazowe.

Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami w komentarzach oraz na mojej stronie FB :)
Kliknij tutaj!


Niedługo więcej artykułów związanych z macierzyństwem, ponieważ mój synek ma dopiero 3 miesiące i dopiero niedawno dałam radę na nowo wszystko zorganizować i znów mieć czas dla siebie i na pisanie.
Zapraszam



Dziwne rzeczy, które ludzie robią w autobusach :D

poniedziałek, 29 stycznia 2018

„Pani, jak nie weźmiesz mojego psa, to oddam go do schroniska!”


Artykuł o tym, jak bardzo właściciele psów potrafią być egoistyczni, a my – ludzie, którzy chcą pomóc – naiwni.




   Kiedy prowadziłam jeszcze dom tymczasowy dla psów, wiele razy kontaktowały się ze mną osoby, których psy traciły dom nad głową. Bardzo często pomagaliśmy takim ludziom, bo w życiu naprawdę różnie bywa i czasami, chcąc lub nie, trzeba pieskowi znaleźć nowy dom. Najczęściej ci ludzie po prostu nie radzili sobie z podopiecznym lub zmieniały się ich warunki mieszkaniowe, życiowe i (w wielu przypadkach było to wskazane dla dobra zwierzęcia) pies po prostu nie miałby zapewnionych u nich swoich potrzeb.
   Czasami zdarzało się tak, że mimo bardzo dobrych chęci, dana rodzina po prostu nie pasowała do jakiegoś  psa i też wskazanym było znaleźć mu odpowiedniejszy dom. Nie wspominam już o ludziach, którym psy trzeba było „odbierać” ze złych warunków oraz o psach po prostu podrzucanych do nas na teren lub w pobliżu.
Są jednak przypadki ludzi tak przebiegłych i zdesperowanych, którzy nie potrafią nawet poprosić o pomoc i przyjąć dobrej rady lub podpowiedzi z naszej strony, często nie akceptując  naszego „nie” , równocześnie posuwając się nawet do grożenia i wyzwisk. Zauważyłam, że wiele dobrych „duszyczek”, które pomagają zwierzętom, jest wtedy gotowych przejąć odpowiedzialność za decyzje podjęte przez niemądrego właściciela, psa biorą do siebie i sami szukają mu domu. Czy jest to ponad przeciętna empatia i dobro, czy naiwność i zgoda na wykorzystywanie – ciężko ocenić jednoznacznie.
   Domu tymczasowego już nie prowadzimy ze względów bardzo różnych, które się na siebie nałożyły, przede wszystkim wypalenie, zawiść ze strony innych oraz liczne przeprowadzki i zawirowania życiowe. Bijcie mnie lub nie, ja osobiście nie biorę już psów na „tymczas” ze względu na to, że urodziłam wspaniałego synka i nie wyobrażam sobie, aby mógł mieć styczność z psami z ulicy, często z pchłami, robakami i innymi chorobami! Wiele osób może powiedzieć, że pies i dziecko to coś dobrego, ja również uważam, że jest to super układ, dlatego nasze psy mają styczność z nami normalnie. Jednak biorąc psa bezdomnego nigdy, przenigdy nie ma pewności, czy nie przyniesie jakiejś choroby, pasożytów, czy nie jest agresywny lub może po prostu zrobić krzywdę.

   Wracając do tematu ludzi nazwijmy ich „cwanych”, ostatnio na naszą stronę napisała do mnie pewna Pani, z prośbą, czy przyjęlibyśmy jakiegoś 7-letniego psa. Jej wiadomość wyglądała mniej-więcej tak, że ma u siebie psa 7-letniego, że nie może u niej długo zostać, nie ma innego domu dla niego, szukała mu rodziny, ale nic z tego nie wyszło, pies spokojny, idealny, zaszczepiony. Oczywiście odpisałam zgodnie z prawdą, że niestety nie przyjmujemy psów, ale chętnie pomożemy w znalezieniu domu –zrobimy mu ogłoszenia w Internecie itd.
   Powiem szczerze, że przez myśl mi nie przeszło, że to ona jest właścicielem psa, myślałam, że gdzieś go znalazła, przygarnęła, czy coś w tym stylu. Do momentu, gdy odpisała najpierw łagodnie,  że bardzo nie chce, że psiak pojechał do schroniska, że nie może to być jedyne wyjście, żebym pomogła, bo nie może u niej dłużej zostać. Gdy nadal delikatnie, ale stanowczo odmawiałam przyjęcia psa w nasze progi, ta Pani chamsko napisała, że w takim razie odda go do schronu i tam zdechnie (plus parę przekleństw). Zapytałam, więc szanowną kobietę, czy pies jest zaczipowany i ,że jeśli nie ma innego miejsca to chyba lepiej niech odwiezie go na Paluch, niż porzuci w lesie, na co ona „Pies jest zaczipowany”, ale i tak wyląduje w schronisku. Ma go od 7 lat, ale teraz już go nie chce. Konkretnych powodów nie podała.
                                 

  „PSY WŁAŚCICIELSKIE 
    NIE SĄ PRZYJMOWANE DO SCHRONISK, 
BO WŁAŚCICIEL NIE MOŻE SIĘ JUŻ NIMI ZAJĄĆ”


   Musiałam biedną panią uświadomić, że pies jest jej i żadne schronisko go nie przyjmie, ponieważ to ona ponosi odpowiedzialność za niego, co oczywiście spotkało się z zaprzeczeniem, oburzeniem i zablokowaniem.

   Także, Moi Drodzy, jeśli ktoś decyduje się na psa, musi mieć tą świadomość, że jeśli będzie zmuszony później go oddać, to albo grzecznie szuka mu nowego domu, albo musi pochylić głowę i poprosić innych o pomoc, nie ma opcji „wsiadam w auto i odwożę psa do schroniska”!

   Wiele razy spotkałam się też z różnego rodzaju postami typu „Pani, jak nie weźmiesz mojego psa, to oddam go do schroniska!” albo „Pies szuka domu, inaczej zostanie uśpiony”. Są to moim zdaniem chwyty poniżej pasa i jakiejkolwiek ludzkiej godności.
Po pierwsze, jak wyżej, schronisko odpada. Po drugie, żaden normalny weterynarz nie uśpi zdrowego psa na życzenie właściciela (oczywiście są wyjątki, ale bardzo nieliczne), jedynym odejściem są ślepe mioty, choć i tutaj większość weterynarzy odmawia.




   Wniosek jest jeden – zanim weźmiesz psa, zastanów się, co zrobisz, gdy nagle pies będzie musiał „zniknąć”, czy staniesz na wysokości zadania jako kochający właściciel, czy jednak nie masz tyle honoru i przywiążesz go w lesie albo wyrzucisz z auta?
Przemyślenia zostawiam Wam, ale powiem jedno, nie jest żadnym wstydem prosić o pomoc, nie jest żadnym niewybaczalnym krokiem oddanie psa do innego, odpowiedniego i sprawdzonego domu,  hańbą jest nie ponieść za swoje czyny i decyzje odpowiedzialności.

Czekam na Wasze historie i przemyślenia w komentarzach oraz na naszej stronie Facebook {kliknij tutaj} J

!!! A już niedługo na blogu Pani Niepoukładanej - odejdziemy trochę od tematu zwierząt - artykuł o wadach i zaletach mieszkania z malutkim dzieckiem na wsi. Zapraszam !!!

niedziela, 16 kwietnia 2017

Plaga kleszczy znów w natarciu! Uważajcie na swoje zwierzęta

Plaga kleszczy, jak zwykle na wiosnę straszy właścicieli przede wszystkim psów.

Free stock photo of insect, bug, illness, disease

Znamy wiele sposobów, aby uchronić naszych pupili przed złapaniem pasożytów, między innymi tzw. kropelki, obroże, spraye, tabletki itp.
Jednak, z własnego doświadczenia, wiem, że nie da się uniknąć ryzyka w 100%, a nasz psiak może zarazić się różnymi groźnymi chorobami właśnie od kleszczy.

Najłatwiejsze i najskuteczniejsze metody to przeglądanie sierści swojego psa po każdym spacerze (nawet tym krótkim na trawnik) i unikanie miejsc szczególnego ryzyka (lasy, parki, wysokie trawy).

Uważajmy również na siebie, ponieważ często gdy zabezpieczony pies złapie już niechcianego towarzysza, kleszcze z niego spada (np. na naszą podłogę) i może zaatakować nas.


Tutaj mam apel do Was - Moi Czytelnicy - zostawcie komentarz, w jaki sposób Wy zabezpieczacie swoje zwierzaki przed atakiem kleszczy i czy jest to skuteczne :)

wtorek, 21 lutego 2017

"Pies sam w domu" [Poradnik dla właścicieli psów, które niszczą mieszkanie]



Nowy członek rodziny - pies - jest niesamowitą radością i kulką pełną miłości. Problemy zaczynają się, gdy okazuje się, iż ta mała, słodka ciapka robi nam z mieszkania całkowity chaos.





Oto kilka rad, które pomogą zapobiegać demolowaniu naszego mieszkanie, a na pewno zatrzymać to małe tornado.

wtorek, 14 lutego 2017

Słownictwo angielski związane z Walentynkami

Heart - serce

Arrow - strzała

Bears - Misie

Cupid - Kupidyn

Kiss - Pocałunek

Flowers - Kwiaty

Rose - Róża

Wishes - Życzenia

Happy Valentine's Day - Szczęśliwych Walentynek


Valentine's card - Kartka walentynkowa

Gift - Upominek

Chocolates - Czekoladki


Love - Miłość

Życzenia walentynkowe specjalnie dla moich Czytelników

Miss Messy Ewa

Possesive ‘s – dopełniacz saksoński - ćwiczenia język angielski

J

Końcówkę ‘s dodajemy do rzeczowników, gdy chcemy powiedzieć, że coś do nich należy.
Na przykład:
To jest mamy koszula. This is mum’s shirt.

Wyrazy kończące się na s.
Gdy nasz „posiadacz” kończy się literką „s”, wtedy dodajemy sam apostrof ‘.

To jest książka Thomasa. This is Thomas’ book.                Taką samą zasadę mamy przy liczbie mnogiej.  To jest komputer twoich przyjaciół. This is your friends’ computer.

Czytanie ze zrozumieniem język angielski - Zdrowie

  1. Read the text, next choose titles to every paragraph.
How to be healthy and feel well?

Our health is very important. We have to respect it and care about it every day.

.....

The most important is breakfast, it gives us energy and power for almost all day. The best food for breakfast is, for example apple, orange, banana or sandwich with cheese, ham and vegetables. The worst option is yoghurt, because we will feel hungry again very soon after dairy.


.....

What we should eat for dinner are vegetables. We can add small piece of meat and rice or potatoes. We have to remember, that vegetables have got so many vitamins, that we don’t need to eat meat at all.


poniedziałek, 13 lutego 2017

Ćwiczenia "have got" - mieć, język angielski

Ćwiczenie Have / has got

Kiedy używamy have/has got?

Czasownik „have got” oznacza w języku angielskim „mieć”, „posiadać”, zatem używany jest do mówienia np. o rzeczach, które mamy.

Przykład:
Ona ma niebieską spódnicę. – She has got a blue skirt.

Tworząc pytania stosujemy inwersję – czyli przekładamy „have/has” na początek zdania lub przed osobę.

Przeczenie tworzymy poprzez dodanie do członu „have” lub „has” + not
Formy przeczące: „haven’t – have not” lub „hasn’t – has not”

„Zima z solą za rękę”, czyli skutki sypania chlorkiem sodu chodników.

Za każdym razem, gdy zaczyna się prawdziwa zima, z minusowymi temperaturami i śniegiem, specjalne ekipy przystępują do odśnieżania ulic i chodników.
Nie do końca jest to prawdą, ponieważ zazwyczaj zamiast użyć łopaty, sypią solą wszystko i wszędzie, niszcząc środowisko, nasze obuwie, szkodząc zwierzętom oraz skazując metalowe elementy miast na korozję. Oczywiście użycie soli jest o wiele prostsze niż na przykład piasku – nie trzeba tak dokładnie odśnieżać chodników, śnieg się topi, lód odmarza. Jaki wpływ ma sól na nasze życie w mieście?



Mieszanka soli, która jest rozsypywana na naszych chodnikach to w rzeczywistości chlorek sodu – główny składnik soli kuchennej. Wraz z roztopionym śniegiem i lodem tworzy żrącą mieszankę negatywnie wpływającą na otoczenie.

Negatywne skutki:

niedziela, 12 lutego 2017

Nie trzymaj szczeniaków w klatce!- poradnik o klatkach dla psów




Coraz częściej słyszy się, żeby zakupić swojemu pupilowi klatkę już od najmłodszych lat. Nawet więcej, sama taką klatkę mam i sprawdza się świetnie.

Zalety posiadania klatki dla psa:
  1. Pies ma swoje ustronne miejsce, gdzie może się schować lub po prostu odpocząć.
  2. Klatkę można w bardzo fajny sposób wykorzystać przy psach z lękiem separacyjnym.
  3. W razie jakiejś awarii w domu (coś się stłucze w drobny mak, wizyta osoby, która boi się psa) można go tam zamknąć.
  4. Pies przyzwyczajony do klatki lepiej zniesie w niej transport samochodem lub samolotem.
  5. Bardzo dobry sposób, aby ograniczyć psu ruch po wszelkiego rodzaju operacjach.


Klatka to świetne narzędzie do pracy z psem, idealnie sprawdza się również jako zastępnik posłania. Daje poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Jednym zdaniem – żałuj, jeśli nie masz. Tylko, co w przypadku, gdy stosuje się ją źle? Jak dużą krzywdę możemy wyrządzić psu nie mając pojęcia o jego dobrostanie i higienie życia?

czwartek, 9 lutego 2017

„Utrudnianie adopcji” – SZOKUJĄCY wywiad z płatnym domem tymczasowym.


 "Niektóre psy nie mają szans na adopcje i siedzą miesiącami, zanim ktoś je przygarnie."



Ze względu na ochronę danych osobowych nie podaję nazwisk osób, z którymi przeprowadziłam wywiad. Są to ludzie w średnim wieku, prowadzący płatny dom tymczasowy dla psów z województwa mazowieckiego. Współpracują z wieloma organizacjami, które umieszczają u nich psiaki bezdomne płacąc za ich utrzymanie – teoretycznie, bo zazwyczaj ta kwota jest wyższa, niż rzeczywiste koszty opieki nad psem.

piątek, 3 lutego 2017

7 dziwnych rzeczy, które ludzie robią w autobusach


1. Makijaż wprost z komunikacji miejskiej.

Wiele razy widuję Panie, które z wielkim skupieniem wykonują swój makijaż w autobusach. Przy każdym gwałtowniejszym hamowaniu czy ostrzejszym zakręcie patrzą z ogromnym wyrzutem na biednego kierowcę. Jednak ich zdolności make up’u są na szczęście na tyle wysokie, że nigdy nie zauważyłam, aby któraś zrobiła coś źle, nawet w tak spartańskich warunkach. :)

czwartek, 2 lutego 2017

Obalamy mity o zwierzętach!



Po poprzednich artykułach, bardzo rzeczowych i konkretnych – choroby psów i kotów, postanowiłam napisać coś z humorem. Nie macie pojęcia, jakie MITY O ZWIERZĘTACH udało mi się znaleźć i, na szczęście, obalić.

Jeśli nie widzieliście jeszcze moich artykułów o nosówce, parwowirozie i kocim katarze, zajrzyjcie koniecznie. Posiadając zwierzęta pod swoim dachem, powinniśmy być świadomi, jakim zagrożeniem są te choroby!

Teraz przejdźmy do naszych mitów.


MIT 1.

wtorek, 31 stycznia 2017

Wakacje z psem – gdzie najlepiej pojechać z psem na wczasy – Morze Bałtyckie




Choć na zewnątrz dopiero zaczynam dostrzegać pierwsze oznaki wiosny, postanowiłam skupić się chwilę na wakacjach, w sumie nie tak bardzo odległych. W szczególności, że wczasy z psem wcale nie muszą być w samych sezonie (lipiec-sierpień), na świetną wyprawę czy wypoczynek można udać się także w czerwcu lub we wrześniu.



Pierwszym miejscem idealnym na wyjazd jest oczywiście nasze polskie morze :)

 


POJEDŹMY NAD MORZE Oto kilka moich propozycji na wakacje z psem:

piątek, 27 stycznia 2017

Koci katar - groźny, choć tak niepozorny

Koci katar

Mieliśmy serię chorób psich, 
teraz zajmijmy się chwilę tymi kocimi.

Koci katar jest to choroba zakaźna, wywoływana najczęściej przez dwa wirusy: FHV-1 (Herpesvirus typu 1.) oraz FCV (Calicivirus).

Może doprowadzić do śmierci kotów, szczególnie małych, jednak zazwyczaj jest chorobą uleczalną.

Objawy

Nosówka – kolejna najbardziej śmiertelna choroba psów.


Nosówka, podobnie jak parwowiroza, to choroba wirusowa, która powoduje bardzo duży odsetek śmierci u szczeniąt.

Wirus nosówki, czyli CD z rodziny PARAMYXOVIRIDAE, jest wirusem wysoce zaraźliwym.






Drogi zarażenia:

Nosówka przedostaje się od nosicieli i zwierząt chorych (wydzielina z nosa, spojówek, ślina, mocz) – jest to spowodowane kontaktem bezpośrednim drogą kropelkową lub pokarmową albo przez łożysko.
Można zarazić się także przez roznoszenie mechaniczne – czyli na naszych butach, rękach, narzędziach, itp.

Inkubacja (rozwój bezobjawowy) wirusa nosówki trwa od 3-7 dni.
Temperatura ciała wzrasta niebezpiecznie wysoko do 41 stopni Celsjusza.

Wyróżniamy aż 7 postaci nosówki:

Siejąca śmierć choroba - Parwowiroza – tyfus psi!



Parwowiroza
Bardzo groźna choroba wirusowa!!! 
Tzw. tyfus psi, to bardzo poważna choroba zakaźna i zaraźliwa. Szybko i łatwo przechodzi na inne osobniki. Najczęściej chorują na nią psy młode w wieku poniżej 6. miesiąca życia, zdarza się również, że może zachorować osobnik dorosły (osłabiony i nie szczepiony).

Zobacz również opis równie często występującej NOSÓWKI U PSÓW

Jak można się zarazić?

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Jaka rasa psa jest najlepsza do bloku?

Owczarek belgijski

Drodzy Czytelnicy,
na różnych forach internetowych najczęstszym pytaniem zadawanym przez Was, jeśli chodzi o wybór rasy psa, jest "Jaka rasa psa jest najlepsza do bloku?". W dzisiejszym artykule odpowiem na Wasze pytanie. :)


Zacznijmy od definicji RASY.

Ogólnie pojęta rasa psów, to grupa osobników pochodząca od wspólnych przodków, na tyle duża, aby mogła się ze sobą krzyżować i wydawać na świat zdrowe potomstwo. Na to, które osobniki zostaną wyodrębnione ma wpływ przede wszystkim selekcja naturalna.

Czy dzisiejsze rasy psów składają się z wyselekcjonowanych osobników dążących do ideału?
Hodowcy zawsze przeprowadzają pewną selekcję swoich "przyszłych rodziców", tak aby następne pokolenie posiadało wybrane (przez hodowcę pożądane) cechy zarówno wyglądu, jak i charakteru. Czy są to jednak akurat te wartości, które ulepszają rasę?

To, czego oczekują kupcy, czyli przyszli właściciele szczeniąt z hodowli, niestety bardzo często mija się z tym, czego by pragnęła Matka Natura. Świetnym przykładem są tutaj

sobota, 21 stycznia 2017

7 Sposobów, jak poprawnie wyczesać psa




Czesanie psów jest bardzo ważne w naszym codziennym życiu, nieprzyjemnie przecież wraca się do domu, w którym latają kłęby psich włosów.
Pojawia się tu główne pytanie, jak poprawnie wyczesać psa?
Jakie szczotki, grzebienie będą najlepsze, no i jak zrobić to technicznie DOBRZE?

Bardzo dobrym rozwiązaniem byłoby pojechanie do psiego fryzjera, aby pokazał nam PRAWIDŁOWE TECHNIKI CZESANIA PSA, jednak nie każdy groomer będzie chętny do podzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem. Dlatego chciałam przedstawić Wam
7 SPOSOBÓW, JAK POPRAWNIE WYCZESAĆ PSA. :)

1. 
Musimy pamiętać, że każdy pies, czy to kundelek, czy rasowiec, posiada inną sierść. Może się ona różnić przede wszystkim strukturą, długością, grubością poszczególnych włosów oraz obecnością puchu (potocznie podszerstka). Jak się dobrze domyślacie, do każdego rodzaju włosów potrzeba innej pielęgnacji, różnych narzędzi. Dlatego właśnie zanim podejmiemy decyzję, jakie narzędzie zakupimy lub wykorzystamy – obejrzyjmy samego psa.

środa, 18 stycznia 2017

Top 7 najlepiej urządzonych kuchni

1. Mała kuchnia


Urządzenie małej kuchni, szczególnie tej wąskiej, musi być bardzo przemyślane. Świetnie sprawdzają się wysokie szafki, półki. Dosyć trudno się do nich sięga i trzeba brać stołek lub drabinkę, ale umożliwią schowanie wszystkiego i zapobiegną pozornemu przytłoczeniu pomieszczenia (i tak już małego) zbędnymi rzeczami na blatach albo szafkami podłogowymi wzdłuż wszystkich ścian.



wtorek, 17 stycznia 2017

Jak mieć dom idealny, gdy mamy zwierzęta?


Porządek w naszym domu, czy mieszkaniu, to bardzo ważna rzecz, ponieważ wpływa nie tylko na to, jak postrzegają nas nasi goście, ale również na to, jak się czujemy. Brak czystości może powodować poważne choroby i alergie. Dlatego dobry, przyjazny dla nas dom to po prostu dom schludny.

Czy czysty oznacza idealny?

Na pewno nie, dom czysty, to taki, gdzie nie ma tzw. brudu. Naczynia są pozmywane lub wstawione do zmywarki na odpowiedni program, pranie nie wywala się z kosza na brudy, śmieci są regularnie wyrzucane, aby zapobiec powstawaniu w resztkach jedzenia bakterii. Należy pamiętać również o regularnym odkurzaniu, ścieraniu kurzy, czyszczeniu na bieżąco toalety i łazienki, pościel można prać według potrzeb (ale minimum raz na dwa tygodnie), przynajmniej dwa razy do roku wytrzepać dywany, wyprać wszystkie firanki, zasłonki, poduszeczki, narzuty.

Gdy chcemy mieć dom idealny potrzebujemy przede wszystkim bardzo dużo zaangażowania. Nie wystarczy codziennie poświęcić tych 20-30 minut na ogarnięcie wszystkiego i cieszyć się książką. Duży nakład pracy ze strony domowników może dać w konsekwencji ogólnie idealnie posprzątany dom. Jednak nie jest to wcale reguła! Do mieszkania idealnego trzeba mieć również odpowiednio urządzone wnętrza, szafki, które wszystko pomieszczą oraz nie można niczego chomikować.

Zazwyczaj mamy w naszych domach takie miejsca, gdzie choć sprzątamy cały dzień, jutro znów zastaniemy nieporządek. Najczęściej są to krzesła lub fotele, gdzie odkładamy (niby na chwilę) niepotrzebne ubrania, półka przy łóżku z mnóstwem szklanek, butelek (przecież w nocy może chcieć się pić). Potrzeba dużo systematyczności, żeby mieć non stop czysto wszędzie. Jednak przy mocnym postanowieniu jest to jak najbardziej do wykonania, a po pewnym czasie nie sprawia już żadnego problemu. Ważne, aby pewne rytuały poranne oraz wieczorne weszły nam w krew. Ja na przykład rano zamiatam, sprzątam kuchnię, łazienkę ze wstawieniem pralki oraz toaletę. Natomiast wieczorem ogarniam salon, sypialnie i znów zamiatam podłogi. Wiadomo, czasami ma się gorszy dzień i czegoś się nie posprząta, tak jest w każdym domu, nie tylko u Was – więc nie macie co panikować.

Porządek w domu a zwierzęta

Gdy w naszym domku pojawia się futrzak musimy być gotowi na poświęcenia. Sierść, piach, kawałki jedzenia, a szczególnie we wczesnej fazie posiadania kociaka lub szczeniaka, nie raz siusiu czy coś więcej na podłodze. Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo zarówno zwierzak, jak i my już wkrótce przyzwyczaimy się do nowego stanu rzeczy.

Sama mam cztery psy, więc mogę podzielić się z Wami paroma radami, jak zadbać o czystość w domu i móc w pełni cieszyć się z posiadania nowego członka rodziny.


Top 5 niesamowitych domów na wsi

W dzisiejszym poście przedstawię Wam 5 najbardziej niesamowitych domów na wsi J


Każdy posiada pragnienie wolności, niezależności i swobody, życie bez większych trosk i zmartwień to dokładnie to, o czym większość ludzi marzy, nawet jak się do tego nie przyznaje.  

Oczywiście, mieszkanie na wsi ma swoje plusy i minusy, przede wszystkim pierwszą wadą takich planów jest to, że dochodzi nam wiele nowych obowiązków (na przykład dbanie o ogród, pole, zwierzęta, dom). 

Jednak może warto się tego podjąć, a cenić sobie spokój, daleką odległość od dużych, zatłoczonych i śmierdzących miast?

Ja, oglądając te zdjęcia, rozmarzam się i rozmyślam o tym, jakby tu spakować torbę, wziąć nogi za pas i znaleźć w podobnym miejscu J





A Wy co sądzicie o mieszkaniu na wsi? Który dom podoba się Wam najbardziej?

  1. Piękny, angielski domek

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Sterylizacja i kastracja psów oraz kotów. Czym się różni i czy warto się na to zdecydować.

Temat sterylizacji i kastracji naszych pupili to bardzo często poruszany temat. Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy mają swoje argumenty, którymi starają się na siłę! przekonać osoby niezdecydowane do swoich racji.
Dlaczego „na siłę”? Niestety, w tak zwanym „środowisku zwierzęcym” bardzo duży procent osób udzielających się nie potrafi zaakceptować, że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. Uważam, że zbyt powszechne stają się „nagonki” i „shit-stormy” na wszelakiego typu forach oraz  portalach społecznościowych. Zamiast podawać konkretne argumenty „za” lub „przeciw” niektórzy uważają, że mają prawo umoralniać często i tak zagubionych, świeżych właścicieli psów, kotów, a nawet gryzoni, dodatkowo nie dając im żadnych cennych rad, a tylko oceniając ich i obrażając. Dlatego właśnie postanowiłam napisać ten artykuł z punktu widzenia osoby, która jak najbardziej popiera kastrację, ale nie zamierzam nikomu tego narzucać. Mój wpis postaram się utrzymać w tonie czysto bezstronnym, bazując na faktach i moich osobistych doświadczeniach.
Moim głównym celem jest informowanie i przekazywanie wiedzy, a nie zmuszanie czy narzucanie swoich poglądów. Wszak żyjemy w wolnym kraju i nikt nie może nas do niczego (teoretycznie) zmusić.

piątek, 13 stycznia 2017

Moja ulubiona witamina!

Witamina D


Ta witamina kojarzy mi się ze słońcem, wakacjami i zdrowiem. Rzeczywiście, aby utrzymać jej odpowiedni poziom w organizmie wystarczy około 20-stu minut spędzonych na dworze w słoneczny dzień.

Co to jest w ogóle witamina D?


Jest to witamina rozpuszczalna w tłuszczach, przez co może być magazynowana w organizmie przez znaczny czas, nawet do kilku tygodni. Dzięki złożonym procesom w ciele człowieka witamina D trafia do jąder wszystkich naszych komórek. Posiada ona system działania podobny do większości hormonów steroidowych (może kiedyś pokuszę się o artykuł na ich temat, na razie pozostaje Wam dobry, stary Wujek Google).

Aby podnieść poziom tej witaminy w organizmie wystarczy wystawić skórę na działanie promieni słonecznych, to znaczy promieni UVB (ultrafioletowych typu B).

wtorek, 10 stycznia 2017

Top 5 najpiękniejszych swetrów wszech czasów!


Swetry z postaciami słodziutkich zwierzątek i takie podobne :)

Im słodsze, tym lepsze, najmilej jak są jeszcze mięciutkie i delikatniutkie :)
Są dosyć drogie, ale z powodzeniem można poszukać używanych w second handach lub w internecie ciutkę tańszych :)

Kardigany







Najlepsze na chłodne, jesienne dni, uwielbiam w kolorach brązu, beżu i białego, ale bardzo osobliwe są również super – błękity, czerwienie, róże, a nawet kolory tęczy :)
Najfajniejsze w nich jest to, że są dłuższe oraz rozcięte z przodu, więc nigdzie nie „podwiewa” i można się otulić.









"X rzeczy, którymi mężczyźni ranią kobiety" - część pierwsza

X rzeczy, którymi mężczyźni ranią kobiety” – z perspektywy (niewiecznie płaczącej) kobiety, odsłona pierwsza


Na wstępie zamknij oczy i przypomnij sobie, ile razy zrobiło Ci się przykro? Przykro, bo sąsiad krzywo popatrzył, bo przyjaciółka powiedziała szczerze, co myśli, a może rodzice po raz kolejny uważają, że się im „nie udałaś”? Ile razy popłynęła łezka przez jakiegoś faceta?
Możesz już otworzyć oczy – pewnie trochę ciężko się czyta z zamkniętymi.

Nie piszę tego tekstu, aby urazić „mężczyznę”, ale tylko po to, aby uświadomić, jak często ludzie (w szczególności kobiety) są niezadowoleni ze swojego życia i, o zgrozo, na własne życzenie.